"Z wykształcenia jestem inżynierką mechaniczką i jako mała dziewczynka kochałam bawić się lalkami Barbie. Gdy mój brat kształcił się, by zostać pielęgniarzem, ja chodziłam na zajęcia przygotowujące do studiów z matematyki. Kiedy przyszło do wyboru kierunku, nauczycielka powiedziała mi: „Fanny, jako kobieta, powinnaś studiować chemię. To bardziej do ciebie pasuje niż inżynieria mechaniczna”. Wybrałam to drugie.
Chciałam podzielić się tą historią – moją historią – aby podkreślić, w jakim stopniu społeczeństwo wpycha kobiety do określonej kategorii zawodów. Społeczeństwo kategoryzuje też naszą rolę: jako matka musiałam podjąć decyzję o zaprzestaniu pracy na etacie. Jest to temat, z którym nadal wiąże się sporo stygmatyzacji kobiet, zamyka im wiele drzwi. Bez wątpienia sytuacja się zmienia – ale zbyt powoli! Jeśli chodzi o mnie, moje ambicje pozostały nienaruszone: nadal pragnę objąć stanowisko nadzorcze za granicą."